środa, 20 lutego 2013

Rozdział 2


W autobusie wyjęłam słuchawki i odtwarzacz mp3. Włączyłam Aerosmith '' Walk on down" . Kocham głos Perry'ego. Niestety nie tylko ja jechałam autobusem. Do środka weszła jedna ze zwierzyńca* - świnia.
Gruba, brzydka, nie umiejąca się ubrać dziewczyna, która uważała  metal za gówno. A do tego z bardzo wkurwiającym głosem i śmiechem, jeśli można te dźwięki tak nazwać. Świnia była z jakąś koleżanką więc cały autobus wypełnił się ''śmiechem''. Pogłośniłam muzykę i do końca drogi nic nie słyszałam. W szkole udałam się do szatni i zdjęłam ramoneskę oraz glany, a założyłam moje ulubione białe conversy z podobizną Slasha. Byłam pierwsza z klasy więc widziała złażących się idiotów z mojej klasy. Do szatni wszedł zwierzyniec, czyli świnie Paulina, szczur Patrycja i koń Julita. Te przezwisko to dlatego, że wyglądały jak te zwierzęta. Jak się zebrały we 3 to ''śmiech'' było słychać przez muzykę w słuchawkach na fulla. Wkurzona złapałam moją torbę z The Rolling Stones i wyszłam na szkolny korytarz. Obserwowałam ludzi, których nienawidziłam. Miałam tylko 2 przyjaciółki i to mi wystarczało. Pierwsza przyjaciółka : Vicky, dość wysoka, niebieskooka, brunetka, kochająca sport. Druga przyjaciółka : Vera. Wysoka, zielonooka , blondynka z rozjaśnionymi końcówkami. Byłam typem samotnika z wyboru, byłam też arogancka, sarkastyczna, ironiczna i bezczelna, przez co nie lubili mnie nauczyciele i większość osób w szkole. Ale jakoś mi nie zależało na fałszywej przyjaźni. wystarczały mi przyjaciółki. Kochałam też swoich idoli ale to co innego.
- Siemka Erin- usłyszałam Verę.
-Cześć Verasku- odpowiedziałam jej i przywitałyśmy się buziakiem. Szybko wytarłam policzek rękawem bo nienawidziłam się całować.
- Co słychać?- zapytała Vera. Ja spojrzałam na nią i tylko wzruszyłam ramionami. Nie byłam zbyt rozmowna. Nienawidziłam ludzi i dlatego byłam małomówna. Vera popatrzyła na mnie i poszła o Alex. Szczerze to się ucieszyłam, że mnie nie będzie męczyć gadaniem i pogłośniłam Led Zeppelinów.
Po 2 piosenkach usłyszałam dzwonek i poszłam na lekcję.Pierwsza była godz. wych. Podobno moje klasa była najgorsza w szkole, nie dało się tu prowadzić lekcji i ple, ple, ple. Podobno, bo uważałam, że to, że gadamy to nie powód do wpisywania nagany całe klasie. No ale cóż, nauczyciele to popieprzony gatunek.
Całkowicie wyłączyłam się na słuchanie nauczycielki i myślałam o tym jak cudownie byłoby obciąć głowę, którejś ze zwierzyńca i wypatroszyć ją. Wymyśliłam jeszcze dużo innych sposobów, ale w końcu zadzwonił dzwonek. Teraz mam historię. Lubiłam ten przedmiot pewnie dlatego, że nie ucząc się umiałam wszystko. Akurat było o odrodzeniu w Europie. Wiek XVI. Nauczycielka zapytała szczura o twórców renesansu. Pff, banał - pomyślałam- Leonardo da Vinci, Rafael Santi, Michał Anioł.
-Jan Matejko! - odpowiedział szczur.**
- Ja pierdolę - mruknęłam do siebie. Szcurochomik dostał pałę. Hahaha. Reszta lekcji minęła spokojnie. Potem był w-f. Nienawidzę tego przedmiotu. Pieprzę, nie przebieram się. Pan Nowak mnie lubi więc nie będę miała przypału. W drodze na salę gimnastyczną, idąc ze słuchawkami i patrząc na własne trampki wpadłam na kogoś. Podnosząc głowę wyjęłam słuchawki.



Erin
______________________________________________________________________________
A jednak drugi rozdział jeszcze dzisiaj. Jutro 3.
 

* Grupka przyjaciółek podobnych do zwierząt.
** Taka sytuacja miała miejsce u mnie w klasie na lekcji historii.









2 komentarze:

  1. Hmm... Zapowiada się fajnie. Zwierzyniec - No współczuję, współczuję. Znam parę takich osób, i chętnie bym wypatroszyła, a potem zakopała. Gdzieś w Smoleńsku. Bo czemu nie?
    WRACAJĄC (xd) do tematu, to mi się podoba. Serio. Normalne, codzienne życie ubarwione nutką zajebistej muzyki... Sama pisałam coś podobnego, ale... Ale nie wyszło. Czekam na to, co się stanie dalej ;)
    Tylko PROSZĘ niech nie wpada na jakiegoś chłopaka z klasy obok, który będzie słuchał tej samej muzyki, zakochają się, potem pójdą razem na studniówkę, na studia, ślub, dzieci, błe, błe, błe. Lukier z oczu.
    A jeśli tak planujesz... No to niech to będzie coś ciekawszego xd
    A jeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie (;
    dont-cry-in-november-rain.blogspot.com

    Keep on rockin! \m/

    OdpowiedzUsuń
  2. Turlam się i sikam z Twojego komentarza.;D Humor poprawiony. Dziękuję.
    W planie było, że wpada właśnie na chłopaka, ale będzie ciekawie. Moje 2 przyjaciółki wiedzą co jest dalej i im sie podoba więc myślę, że Tobie też może się spodobać. Zajrzę do Ciebie na pewno. ;D

    OdpowiedzUsuń